Dolce d’Amalfi – ciasto cytrynowe z Wybrzeża Amalfitańskiego
Jeśli regularnie śledzisz mój blog, wiesz o mnie dwie rzeczy. Pierwsza – lubię Salvatore De Riso. To jeden z trzech cukierników z Kampanii, których podglądam i od których uczę się pieczenia lokalnych deserów. Dwa – wierzę w to, że podróże można przedłużyć wprowadzając się w ich klimat przed wyjazdem lub po powrocie. Temu m.in. służy u mnie włoskie pieczenie i gotowanie. Ciasto cytrynowe Dolce d’Amalfi łączy oba punkty. To przepis z Minori, który ma moc przywoływania wspomnień z amalfitańskich podróży.
Z przepisami De Riso jest tak, że – jak na mistrza cukiernictwa przystało – bywają one bardziej czasochłonne i mają więcej składników niż standardowa babka cytrynowa ;). Nie inaczej jest z jego torta caprese. Jest ona bardziej pracochłonna, a jednocześnie dostałam sporo wiadomości od osób, które skorzystały z przepisu, że była to najlepsza wersja, jaką jadły. Lepsza od tej we Włoszech! Powiedziałabym więc, że warto zaplanować sobie popołudnie w kuchni, zadbać o składniki (tu, zwłaszcza cytryny!) naprawdę dobrej jakości i wyciągnąć z ciasta to “coś” więcej :).
Ciasto cytrynowe Dolce d’Amalfi – przepis Salvatore De Riso
Składniki na tortownicę:
– 200 g cukru pudru;
– 160 g miękkiego masła;
– 12 g jajek (ok. 1 małe);
– 30 g żółtek;
– 40 g mleka;
– 40 g kandyzowanej skórki cytrynowej*
– 1,5 g soli;
– 130 g mąki pszennej;
– 70 g mąki migdałowej (zmieliłam migdały w młynku);
– 5 g proszku do pieczenia;
– 50 g limoncello (zastąpiłam taką samą ilością soku z cytryny);
– skórka otarta z jednej cytryny;
– ziarenka z połowy laski wanilii.
*Nie miałam skórki kandyzowanej, więc starłam dodatkowo skórkę z jednej dużej cytryny (łącznie u mnie skórka z dwóch cytryn).
Dolce d’Amalfi – przygotowanie:
Zaczęłam od utarcia masła z cukrem pudrem, do którego dodałam od razu ziarenka wanilii. Po chwili dorzuciłam skórkę startą z dwóch cytryn. Masło ucieramy tak długo, aż będzie puszyste (ok. 6-7 minut). Po tym czasie dodajemy jajko, żółtka, sól i kontynuujemy ucieranie. Dolewamy mleko i limoncello (u mnie sok z cytryny).
Gdy wszystkie składniki dokładnie się połączyły, a masa była puszysta, dodałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i drobno zmielone migdały (mąkę migdałową). Wyrabiałam aż wszystko ładnie się połączyło.
Dolce d’Amalfi ma kształt półokrągły, piecze się je w specjalnej formie, ale ja użyłam zwykłej tortownicy. Nasmarowałam ją masłem i obsypałam mąką ziemniaczaną (może być skrobia kukurydziana).
Ciasto cytrynowe piekłam w temperaturze 150 stopni przez 75 minut w piekarniku z termoobiegiem (bez termoobiegu – zwiększ temperaturę o ok. 10-20 stopni). Gdy wyjęłam ciasto z piekarnika, zostawiłam je w formie do wystygnięcia. Przed podaniem posypałam cukrem pudrem.
Po inne słodkie przepisy zerknij do naszej blogowej cukierni – pasticceria kawacaffe.
Chcesz pozostać na bieżąco? Zerknij na nasz profil na Instagramie. A presto!