Co zjeść w Neapolu – największy kulinarny przewodnik po mieście
O tym, co zjeść w Neapolu mogę opowiadać godzinami.
Pierwszą rzeczą, której tu spróbowałam była babà i pizza Margherita zjedzona w małej rodzinnej pizzerii niedaleko Piazza Garibaldi. Przy kasie siedziała starsza pani, jej mąż obsługiwał gości, synowie z rodzinami gotowali, a wnuki biegały dookoła stołów. Byłam sama, słabo znałam włoski, a neapolitańskiego wcale. Pierwszy dzień w mieście był ciężki i szczerze, nie miałam pojęcia, po co w ogóle tam przyjechałam. Pizza zjedzona na kolację była pierwszą dobrą rzeczą, która spotkała mnie tamtego dnia.
Przez kolejny tydzień spróbowałam mnóstwa rzeczy. Nie wiedziałam, jak się nazywają, więc wskazywałam tylko palcem i mówiłam: Questo, per favore (Poproszę to).
Kilka lat i kilka(dziesiąt) wyjazdów później mogę powiedzieć, że powoli zaczynam poznawać to miasto, łącznie z jego kuchnią, która nie ogranicza się tylko do neapolitańskiej pizzy.
Neapol to kulinarny raj na ziemi i udowodnię wam to dzisiaj, ale nie sama. Razem z Alfonso zaprosiliśmy do współpracy siedmioro neapolitańczyków, największych buongustai (smakoszy), jakich znamy. Zapytaliśmy ich o to, co zjeść w Neapolu i gdzie oni sami zaglądają najchętniej.
Razem z nimi oddajemy w wasze ręce pierwszy kulinarny przewodnik stworzony nie przez turystów, a przez mieszkańców.
Podzieliłam go na dwie części:
- Dania i desery kuchni neapolitańskiej, których warto spróbować;
- Polecenia localsów – gdzie i co zjeść w Neapolu.
Choć ten post wydaje się długi i wyczerpujący, to nie wszystko! Jeśli planujesz swój urlop, chcesz wiedzieć, co zjeść w Neapolu i trafić do sprawdzonych miejsc, zerknij do mojego przewodnika “Neapol na start”. Wymieniam w nim około 70 różnych dań, deserów i przekąsek oraz tyle samo barów, pizzerii i trattorii, w których skosztujesz lokalnej kuchni.
1. Co zjeść w Neapolu czyli dania i desery lokalnej kuchni
1a. Co zjeść w Neapolu na słono:
neapolitański odpowiednik bruschetty. Przystawka idealna na upały. Widziałam ją w menu kilku małych barów w okolicy via Tribunali i Piazza Bellini, ale – jeśli wynajmujecie mieszkanie – z powodzeniem przygotujecie ją samodzielnie. Gotowe freselle kupicie w każdej piekarni. Zmoczcie je lekko, dodajcie tuńczyk, pomidory, oliwki, bazylię, skropcie oliwą i gotowe;
-
Baccalà alla napoletana
dorsz pieczony w sosie pomidorowym z oliwkami z Gaety i kaparami. Najczęściej podaje się go z ziemniakami;
-
Casatiello i tortano
Jeśli wybierzecie się do Neapolu w okolicy świąt wielkanocnych, w barach i piekarniach zobaczycie wieńce z ciasta drożdżowego. To tradycyjny świąteczny wypiek.
Tortano to ciasto nadziane serem, wędliną i gotowanymi jajkami. W casatiello ciasto nadziane jest serem i wędliną, a przed włożeniem do pieca kładzie się na nim surowe jajka i mocuje paskami ciasta;
-
E purpette ca sarza/ Le polpette
pulpety w sosie pomidorowym. Przypominają nieco nasze mielone z tą różnicą, że dodaje się do nich orzeszki piniowe, rodzynki i natkę pietruszki, lekko podsmaża, a następnie dusi w sosie pomidorowym. Klasyk jeśli chodzi o drugie danie w neapolitańskim domu;
-
Gnocchi alla sorrentina
Gnocchi to małe kluseczki z ziemniaków. W wersji alla sorrentina zapieka się je w naczyniu żaroodpornym z sosem pomidorowym i mozzarellą. Najbardziej popularna wersja gnocchi w Neapolu, dostępna w wielu lokalach;
tort ziemniaczany z wędliną i serem. To pierwsze danie, którego spróbowałam w domu mojej teściowej. Uwielbiam je i co jakiś czas robię je sama;
-
Melanzane a funghetto
bakłażan smażony z pomidorami, to popularne w Neapolu contorno (dodatek warzywny do drugiego dania).
Jeśli jesteśmy już przy contorni to dostaniecie tu również peperoncini verdi (zielone papryczki) przygotowane w taki sam sposób lub zucchine a scapece – plasterki smażonej cukinii podawane z miętą;
-
Mozzarella di bufala
tej pani nie trzeba przedstawiać, mozzarella z mleka bawolego to specjalność Kampanii. Po jej skosztowaniu nasza sklepowa “mozzarella” będzie dla was tylko smutną białą kulką. Mozzarellę je się w Neapolu na wiele sposobów, najczęściej samodzielnie jako antipasto i oczywiście na pizzy;
-
O’ cuoppo
to inaczej papierowy rożek wypełniony smażonymi owocami morza lub (w wersji wege) algami w cieście naleśnikowym. Klasyczny przykład neapolitańskiego street food. Na poniższym zdjęciu wersja z Pescheria Azzurra
*
Jeśli jesteśmy przy cuoppo, wspomnijmy od razu inne przykłady neapolitańskiego street food, najczęściej smażonego (wł. frittura). Pomijam arancini, które są przysmakiem z Sycylii, skupmy się za to na:
- frittatina di pasta – to makaron wymieszany z beszamelem, serem, boczkiem i groszkiem, panierowany i smażony;
- crocchè di patate – krokiety z ziemniaków wymieszanych z serem i jajkami, panierowane i smażone.
Frittur skosztujecie na przykład w Di Matteo na via dei Tribunali.
*
zapiekanka ze smażonych plastrów bakłażana z sosem pomidorowym i mozzarellą. Uwielbiam. Podawana jako contorno, ale możecie też zamówić kanapkę z parmigianą;
sycące połączenie makaronu, ziemniaków i sera. Polecam zwłaszcza jesienią i zimą. Po raz pierwszy jadłam je w trattorii da Nennella;
-
Pasta e fagioli
kolejne ciekawe połączenie – makaron z fasolą. To danie najbardziej smakuje mi w wersji z owocami morza, zapiekane pod ciastem. Skosztujecie jej w Ristorane Antica Capri w Quartieri Spagnoli;
*
-
Pasta al forno
danie “na bogato”, czego tu nie ma? Pasta al forno to makaron zapiekany z sosem pomidorowym, pulpecikami, salami i serami. Danie “niedzielne”, podobnie jak ragù;
jedno z tych dań, w których moja teściowa jest mistrzynią. Rodzaj zamkniętej tarty z ciasta chlebowego wypełnionej nadzieniem z cykorii endywii, oliwek, kaparów, rodzynek, orzeszków pinii i anchois. Jadłabym codziennie:).
Skoro mowa o pizzy, w Neapolu usłyszycie takie nazwy jak:
- “pizza a portafoglio”/ “pizza a libretto”– to mała pizza składana na cztery części i sprzedawana na wynos;
- pizza fritta – to pizza złożona na pół i smażona na głębokim tłuszczu. Jadłam raz i raz wystarczy, bo nie lubię posiłków, które trawię kilka godzin :). Jeśli jesteście ciekawi jak smakuje, w drugiej części postu polecam wam sprawdzony adres;
- pizza parigina– to pizza przykryta ciastem francuskim, sprzedawana w barach jako mała przekąska na szybko;
*
-
Polpo alla Luciana
ośmiornica gotowana w pomidorach. Nazwa tego dania nawiązuje do dzielnicy Santa Lucia. Kiedyś mieszkali tu marynarze, którzy ośmiornicę przygotowywali w taki właśnie sposób;
-
Ragù
Neapol słynie z dwóch sosów do makaronu:
- Ragù napoletano to sos pomidorowy z mięsem wieprzowym i wołowym, który pyrka na małym ogniu przez kilka (min. 5-8) godzin, aż mięso rozpada się z miękkości. To klasyczny przykład dania 2 w 1. Primo piatto to makaron z sosem, secondo – mięso w sosie pomidorowym. Przepis na ten sos znajdziesz w eBooku “Neapol na start”;
- Ragù alla genovese to z kolei sos wołowo-cebulowy.
Na Południu Włoch ragù to synonim niedzieli, powolnego gotowania i to dosłownie, bo sos potrzebuje kilku dobrych godzin pyrkania;
-
Salsiccia e friarielli
friarielli to inaczej rzepa brokułowa, zielenina najczęściej jedzona jako contorno. Najbardziej znanym daniem z friarielli jest kiełbasa (salsiccia e friarielli), takie połączenie zobaczycie też na pizzy neapolitańskiej;
spaghetti z omułkami lub małżami (cozze) to klasyk Neapolu i wybrzeża Amalfi oraz jedno z moich ulubionych dań. Najmilej wspominam jedzenie go w małej trattorii w porcie na wyspie Procida z widokiem na rybaków czyszczących sieci po połowie;
-
Taralli napoletani
piwo i taralli na promenadzie to klasyczny przykład neapolitańskiego aperitivo. Taralli sugna e pepe (neapolit. nzogna e pepe) czyli ze smalcem, pieprzem i migdałami. Nie jest to może wersja light, ale są pyszne:)
Jeśli zamiast piwa wolicie klasyczny Spritz, udajcie się na Piazza Bellini, to kultowe miejsce spotkań. Obok, w uliczce przy Port’Alba, siądziecie przy lampce wina w księgarni Libreria Berisio. Jeśli jesteście w okolicy promenady i szukacie eleganckiego miejsca na cocktail wstąpcie do L’Antiquario lub do Archivio Storico na Vomero;
-
Zuppa di soffritto
Z podrobami mi nie po drodze, więc uczciwie powiem, że raczej nie skosztuję tego dania. Jak zobaczycie niżej, Marco wymienił je jako potrawę, której trzeba spróbować. Zuppa di soffritto (inaczej zuppa forte) to danie przygotowane z wieprzowych podrobów (serce, płuca, tchawica, śledziona) gotowanych ze smalcem, sosem pomidorowym i peperoncino. Podawane jako osobne danie lub w bułce.
Jeśli, jakimś cudem, ten opis zachęca was do spróbowania, a wasze żołądki dzielnie znoszą takie eksperymenty, to na koniec słonego przeglądu dorzucam jeszcze Per o’ muss. To kawałki wieprzowej nogi i wołowego pyska podawane w formie cuoppo. Danie sięga korzeniami do czasów biedy, gdy nic nie mogło się zmarnować. Do spróbowania w tym samym miejscu, które Marco polecił na zuppa forte.
1b. Co zjeść w Neapolu na słodko:
Słodkości możemy podzielić na trzy grupy: dostępne przez cały rok, sezonowe i specjalności jednego lokalu. Na śniadanie w Neapolu sprawdzi się zwłaszcza sfogliatella, kawałek pastiery lub lokalny rogalik – cornetto ischitano.
-
Babà
neapolitański deser z polskimi korzeniami sięgającymi króla Stanisława Leszczyńskiego. Drożdżowa babka nasączona rumem lub limoncello. Jeśli jadę do Neapolu z walizką, przywożę mojej przyjaciółce słoik wypełniony mini babà;
kruche ciasta przełożone nadzieniem z wiśni, kakao i pokruszonego biszkoptu lub ciastek savoiardi;
-
Fiocchi di neve
specjalność cukierni Da Poppella w dzielnicy Sanità. Jest to rodzaj mlecznej bułeczki wypełnionej nadzieniem z ricotty, śmietany i kremu. Deser zyskał popularność, gdy Ciro Poppella podarował dzieciom 5000 fiocchi di neve w czasie akcji “Tutti a scuola”;
-
Graffe napoletane
Graffa to neapolitański pączek. Od naszego odpowiednika różni się głównie użyciem ziemniaków. Lokal, który specjalizuje się w tym wypieku to np. Chalet Ciro;
-
Maltagliato al Rum
te ciastka z pasta di mandorle i czekolady nasączone rumem to specjalność jednego baru – Augustus na via Toledo. Skosztujcie ich, bo warto. Oryginalnie nazwa maltagliato znaczy “krzywo pokrojony” i jest to jeden z wielu rodzajów włoskiego makaronu;
-
Ministeriale
kolejny deser “jednego baru”, tym razem Scaturchio. Czekoladka w kształcie monety, a w niej nadzienie z ricotty i likieru;
-
Polacca aversana
właściwie nie jest to deser z Neapolu, a z Aversy. Wspominam o nim, bo ma polskie korzenie – recepturę przypisuje się polskiej zakonnicy, która tam zamieszkała. Ciasto przełożone kremem i wiśniami w syropie. W Neapolu dostaniecie polacche w formie drożdżówek wypełnionych kremem;
najbardziej znany deser Neapolu – ciastko nadziewane ricottą i owocami kandyzowanymi. Do wyboru macie dwie wersje – riccia albo frolla. Najlepsze są te jeszcze ciepłe od Attanasio przy Vico Ferrovia niedaleko Piazza Garibaldi. Więcej wersji smakowych znajdziecie w Cuori di sfogliatella naprzeciwko wyjścia z dworca;
-
Sbriciolata
mam sentyment do tego deseru, bo to pierwsze ciasto, jakie upiekliśmy razem z Alfonso. Sbriciolata to kruche ciasto posmarowane Nutellą lub konfiturą i przykryte posypką z ciasta. Nazwa pochodzi od słowa sbriciolare – kruszonka, kruszyć;
ciasto z mąki migdałowej i czekolady lub w jasnej wersji – z białej czekolady z kandyzowaną cytryną i skórką cytryny (caprese al limone).
W wersji oryginalnej nie zawiera mąki innej niż z migdałów, więc mogą ją jeść też bezglutenowcy. Pyszny deser stworzony przypadkowo przez Carmine di Fiore, kucharza z Capri. Miał przygotować go dla amerykańskich gangsterów, którzy przyjechali na wyspę w interesach.
*
Skoro jesteśmy przy słodkiej stronie Neapolu, wspomnijmy też o kawie z kremem z orzechów laskowych czyli caffè alla nocciola. W jej serwowaniu przodują dwa lokale – Gambrinus i il Vero Bar del Professore. W pierwszym jest ładniej podana, ale to w drugim smakowała mi bardziej.
Kawa w Neapolu generalnie jest dobra i duża w tym zasługa wody. Najbardziej znaną lokalną marką jest Kimbo, ale mieszanki Passalacqua w barach Mexico (na przykład na Piazza Dante) też są pyszne. Pamiętajcie, że filiżanki są wyparzane (i gorące!), a w niektórych barach (na przykład Mexico) kawę podaje się od razu posłodzoną (takie informacje wywieszone są przy barze).
Co zjeść w Neapolu – desery sezonowe
Co zjeść w Neapolu, gdy odwiedzamy miasto w okolicy różnych świąt?
ciasto z nadzieniem z kaszy manny, ricotty i owoców kandyzowanych przygotowywane w okresie karnawału;
neapolitański odpowiednik naszych pierników robionych na Boże Narodzenie;
kruche ciastka z migdałami i kandyzowaną skórką pomarańczową, tradycyjnie przygotowywane na 8 grudnia i podawane przez cały okres świąteczny;
kruche ciastka z miodem, w kształcie litery S. Podobnie jak roccocò, przygotowuje się je na 8 grudnia i podaje przez okres świąt Bożego Narodzenia;
-
Raffiuoli
to kolejne świąteczne ciastka wykonane z tych samych składników co słynne biszkopty Savoiardi. W neapolitańskiej wersji są one jednak posmarowane konfiturą z moreli i polane lukrem;
-
Paste del Divino amore
ciastka “Boskiej miłości” – kuleczki z maki migdałowej z owocami kandyzowanymi, posmarowane marmoladą i oblane lukrem. Już sam opis brzmi bosko ;)
-
Pastiera napoletana
najpopularniejsze ciasto Neapolu. Tarta z nadzieniem z pszenicy, mleka, ricotty i owoców kandyzowanych, z charakterystyczną kratką na górze. Tradycyjnie jest to ciasto wielkanocne, ale znajdziecie je już w cukierniach o każdej porze roku;
-
Struffoli
deser bożonarodzeniowy, małe kuleczki smażone na oleju, a potem polane miodem i posypane słodkimi groszkami;
-
Torrone
właściwie, “Torrone dei morti” lub po neapolitańsku ‘O Murticciell – bloki czekoladowe przygotowywane przed świętem zmarłych. Jeśli jestem tam pod koniec października, kupuję je dla przyjaciółek. W wersji podstawowej jest to krem czekoladowy z orzechami laskowymi, ale znajdziecie mnóstwo innych smaków i kolorów;
-
Zeppole di San Giuseppe
ptysie nadziewane kremem i ozdobione wiśniami. Ich historia sięga I połowy XIX wieku. Tradycyjny deser na dzień ojca, który we Włoszech przypada 19 marca.
2. Sprawdzone lokale i dania polecane przez neapolitańczyków
Valentina:
Paola i Saverio
Paola: “Allora, na pizzę polecam Concettina ai 3 Santi i Starita a materdei. Dalej – parmigiana di melanzane, najlepsza w Mimì alla ferrovia lub w Da donato. Na cuoppo fritto (frittury) polecam Dall’antica friggitoria “acunzo”, na cuoppo di pesce (rybne) na Pignasecca w Pescheria azzurra. Na deser polecam sfogliatelle i fiocco di neve z Da Poppella“.
Saverio: “Dania, których koniecznie trzeba spróbować, oczywiście poza pizzą, to genovese i ragù. Jeśli chodzi o słodycze to oczywiście sfogliatelle. Warto pamiętać, że w ciągu roku dania do spróbowania zmieniają się, zwłaszcza w okolicy Bożego Narodzenia i Wielkanocy, wtedy pojawia się wiele typowych dań świątecznych. Jako lokale polecam Da Nennella (Quartieri Spagnoli), pizzerie (Michele, Sorbillo, il Presidente, Starita), Tandem i tamtejsze ragù. Na kawę i sfogliatelle polecam Gambrinusa gdzie aktualnie jeden stolik jest “zarezerwowany” dla komisarza Ricciardi, bohatera książek Maurizio De Giovanni. Na lody polecam Mennella, no i oczywiście kanapki u PUOK’a”.
Marialaura i Marco:
Vincenzo:
Luigi:
“Co zjeść w Neapolu:
– Pizza, w którejś z pizzerii – Sorbillo, Di Matteo, Attilio, Carmenella lub la Notizia,
– Mozzarella,
– La trippa (flaki), nazywana tutaj “Per o’ muss”, danie bardzo typowe,
– Pasta e patate,
– Pasta e fagioli,
– Zeppole fritte,
– Pizza con le scarole,
– Pizzette fritte con i fiori di zucca (smażone racuchy z kwiatami cukinii),
– Pane “cafone”, rodzaj chleba typowy dla Neapolu – jako dodatek albo sam z dobrą oliwą z oliwek,
– Baccalà (smażony lub z pomidorami i oliwkami),
– Melanzane alla parmigiana,
– Tortano,
– Taralli.
Desery:
– Torta caprese, struffoli, babà, sfogliatelle, pastiera, migliaccio, sbriciolata.
Moim ulubionym daniem jest spaghetti ze świeżymi pomidorami z Wezuwiusza. To proste danie, które pozwala ci poczuć prawdziwy smak słodkich pomidorów uprawianych w tych okolicach, na zboczach Wezuwiusza i Monte Somma. Najlepszy rodzaj makaronu to De Cecco lub Garofano, do tego odrobina bazylii i danie gotowe.
Gdzie zjeść w Neapolu:
– pizzerie, które wymieniłem wyżej;
– Trattoria Antica Capri i ich popisowe danie – pasta e fagioli ricca di frutti di mare, makaron z fasolą i owocami morza przykryty i zapiekany pod ciastem na pizzę;
– Ristorante dei Borboni – doskonałe ryby w Quartieri Spagnoli;
– Pizza fritta w Masardona,
– Tandem i ich ragù w chlebie.
Bary i cukiernie:
– Attanasio, Augustus.
Aperitivo:
– Spuzzulè w Quartieri,
– Mosto,
– Nea, bar w pobliżu Piazza Bellini, w którym jest też galeria sztuki”.
*
No dobrze, a co zjeść w Neapolu, gdy mamy nietolerację?
Neapol jest rajem dla smakoszy i wyklucza się ze słowem “dieta”, ale czasami dieta to konieczność.
Jeśli nie tolerujecie glutenu, na tej stronie znajdziecie restauracje, pizzerie i cukiernie, które mają w ofercie bezpieczne dla was produkty: https://www.celiachiaitalia.com/locali_senza_glutine/ricerca/napoli/pizzerie
Jeśli, tak jak ja, nie tolerujecie laktozy, nadal możecie cieszyć się smakiem ryb i owoców morza, mięs z warzywnymi dodatkami, ragù, pizzy Marinary (Sorbillo ma też opcję wegańską + można poprosić o nie dodawanie sera). Babà ma w składzie masło, ale czuję się po niej dobrze, tak samo po maltagliato al rum. Cuori di sfogliatella mają opcję sfogliatelli wegańskich na zamówienie. Oczywiście, nietolerancja narzuca pewne ograniczenia, ale akurat w Neapolu nie czuję się jakoś specjalnie pokrzywdzona.
*
Próbowałeś w Neapolu któregoś z powyższych lub innego dania? Chcesz polecić sprawdzony przez ciebie lokal? Daj znać w komentarzu.
Te posty również mogą cię zainteresować:
*
Nie wychodź bez pożegnania:). Zwłaszcza, jeśli skorzystasz z tego tekstu. Poświęcamy dużo czasu na to żeby tworzyć rzetelne treści i jeśli są one dla ciebie przydatne, powiedz nam o tym.
Zostaw komentarz, podziel się tym linkiem ze znajomymi lub poleć naszą stronę komuś, kto właśnie wybiera się do Neapolu. Grazie mille!
A presto!