Spacerownik po Neapolu. Z Piazza dei Martiri do Salita del Petraio
Neapol to miasto pełne zakamarków, schodów, pięknych willi i miejsc, z których widok zapiera dech. Ale nie musicie mi wierzyć na słowo! Przekonajcie się sami.
Oddaję wam pierwszy spacerownik po Neapolu. Tym razem nie zwiedzamy konkretnego miejsca, ale robimy wspólny, wirtualny spacer. Przejdziemy od Piazza dei Martiri przez Piazza Amedeo do Salita del Petraio. Pooglądamy architekturę w stylu Liberty i pokażę wam mój ulubiony punkt widokowy w Neapolu.
Gotowi? No to ruszamy!
Spacerownik po Neapolu
Polecam wam ten spacerownik jeśli:
- chcecie lepiej poznać miasto, zobaczyć jak wyglądają mniej turystyczne dzielnice;
- szukacie punktów widokowych, z których zobaczycie panoramę Neapolu;
- lubicie architekturę w stylu Liberty, z którą Neapol niesłusznie nie jest kojarzony;
- chcecie spalić kalorie po zjedzonej pizzy lub zrobić miejsce na kolejną;
- twierdzicie, że w Neapolu nie ma eleganckich i estetycznych dzielnic i jesteście gotowi przyznać się do błędu ;).
Punkt czwarty dodałam nieprzypadkowo – pójdziemy pod górę, więc załóżcie wygodne buty. Trasa na poniższej mapce ma długość ok. 4 kilometrów, do tego trzeba doliczyć zejście. Czas przejścia zależy od waszego tempa. Ja nie polecam się spieszyć.
Jest to najdłuższa trasa dojścia od Piazza dei Martiri do Salita del Petraio. Nie chodzi mi o to, by wbiec tam na szybko. Chcę pokazać wam przy okazji trochę architektury w stylu Liberty i mój ulubiony punkt widokowy. Jak to w życiu bywa, najfajniejsze rzeczy mogą nas ominąć, gdy będziemy biec na oślep, byle jak najszybciej dotrzeć do celu.
Etap 1: Piazza dei Martiti do Piazza Amedeo
Spacer zaczynamy od Piazza dei Martiri. Na jego środku stoi posąg z czterema lwami poświęcony pamięci neapolitańczyków, którzy zginęli w obronie miasta.
Przechodzimy w górę przez plac i skręcamy w lewo w Via Gaetano Filangeri. Odcinek pomiędzy placem dei Martiri a placem Amedeo to mekka dla lubiących luksusowe marki. Ja uprawiam tu jedynie window shopping czyli oglądanie wystaw, ale jeśli macie ochotę zostawić w Neapolu kilka wypłat to jesteście we właściwym miejscu.
Via Filangeri przechodzi delikatnym łukiem w Via dei Mille. Tu stoi Palazzo Mannajuolo. Jeśli oglądaliście film “Napoli Velata” (“Neapol spowity tajemnicą”) Ferzana Özpetka, pewnie kojarzycie klatkę schodową w kształcie oka. Jest ona wewnątrz tego budynku.
Idąc ulicą dei Mille mijamy PAN (Palazzo dell’Arte), o którym wspominałam w poście o tym, co zwiedzimy i zrobimy w Neapolu za darmo. Dalej mijamy kościół Santa Teresa a Chiaia, obok którego jest jedna z moich ulubionych cukierni – Leopoldo. Przerwa w tym miejscu i małe słodkości na drogę to całkiem przyjemny pomysł.
Jeszcze kawałek prosto i wchodzimy na Piazza Amedeo. Widok, który mamy przed sobą czyli budynki ułożone warstwowo na zboczu, to trasa naszego spaceru.
Jeśli, tuż przed stacją metra, skręcimy w lewo, w Via Crispi, dojdziemy do adresu, pod którym mieszkał w Neapolu Gustaw Herling-Grudziński.
My jednak skręcamy w prawo, w Via del Parco Margherita i idziemy dalej.
Etap 2: Via del Parco Margherita do Via Filippo Palizzi
Idąc cały czas Via del Parco Margherita dochodzimy do zamku Aselmeyer. Zaprojektował go Lamont Young. Sam architekt wybudował dla siebie pałacyk w podobnym stylu – Villa Ebe, który znajduje się na Monte Echia.
Skręcamy w prawo i idziemy dalej w górę Corso Vittorio Emanuele. Nie będziemy szli tą ulicą do końca. Interesuje nas dojście do półkolistego zakrętu, na którego końcu stoi kościół Santa Maria Apparente. Gdy tylko miniemy kościół i niewielki placyk z przystankiem autobusowym, skręcamy w lewo i idziemy po schodach – gradoni di Santa Maria Apparente.
Ponieważ do Petraio idziemy okrężną drogą, po wyjściu ze schodów skręcamy w lewo, w via Filippo Palizzi.
Via Filippo Palizzi do Salita Petraio
Gdy idę tą trasą nie umiem wybrać, w którym domu chciałabym mieszkać. Może na górnym piętrze tego białego z fioletowymi wstawkami? Gdy do niego dojdziecie, zatrzymajcie się i spójrzcie w lewo. Wtedy zrozumiecie dlaczego :).
O Via Palizzi mówi się, że jest balkonem Neapolu. Stąd rozpościera się widok na lungomare. W pogodny dzień widać Capri, a gdy przesuniemy się dalej, zobaczymy Wezuwiusz. Zdjęcia do tego postu robiłam w pochmurny dzień, więc nie oddają tego, co zobaczymy przy bezchmurnym niebie.
Wyobraź sobie zarys Capri przed tobą. Bezkresne, połyskujące w słońcu morze. Posillipo po twojej prawej, krater Wezuwiusza po lewej. Dla mnie to TOP miejscówka na zobaczenie panoramy Neapolu.
Tego miejsca nie pokażą ci żadne przewodniki. Te skupiają się na widoku z zamku Sant’Elmo, ewentualnie z via Orazio. Nie docierają tu turyści “jednego razu”. Żeby ktoś wskazał ci to miejsce, najpierw sam musi tu dotrzeć.
Ten namiar to mój prezent dla ciebie.
Stój, jak długo chcesz. Zachwycaj się i chłoń.
*
Gdy już się napatrzymy, ruszamy dalej, aż do końca via Palizzi. Przy okazji, zerkając do rusz na lewo, możemy podejrzeć widoki na miasto i wyobrazić sobie, jak by to było pić poranną kawę na takim balkonie przez resztę życia :).
*
W miejscu, gdzie via Palizzi przechodzi w via Luigia Sanfelice stoi najsłynniejszy pałacyk w okolicy – villa Santarella. Wybudowana dla aktora i dramaturga Eduardo Scarpetta. Nazwę zawdzięcza komedii “Na santarella”, która była jednym z jego największych sukcesów.
*
“Mentre passeggiavano per le ampie strade del cuore del Vomero tra via Scarlatti, piazza Vanvitelli e via Sanfelice, Antonio le indicava le belle ville in stile tardo Liberty e spesso si fermava davanti a quella più famosa, Villa Santarella, voluta ai primi del Novecento, per la sua famiglia dal noto attore e commediografo Eduardo Scarpetta.
«Lo vuoi sapere perché questa villa si chiama così?»
Lei incuriosita e divertita annuiva”.
Vincenza D’Esculapio, “La torre d’avorio”“Gdy spacerowali szerokimi ulicami w sercu Vomero, pomiędzy via Scarlatti, piazza Vanvitelli i via Sanfelice, Antonio pokazywał jej piękne wille w późnym stylu Liberty i często zatrzymywał się przed tą najsłynniejszą, willą Santarella, którą, na początku XX wieku, chciał dla swojej rodziny znany aktor i dramaturg, Eduardo Scarpetta.
“Chcesz wiedzieć dlaczego ta willa tak się nazywa?”
Potakiwała zaciekawiona i rozbawiona.”
*
Via Sanfelice kończy się wąską uliczką Via Gradini del Petraio.
Jeśli skręcimy w lewo i pójdziemy w górę, dojdziemy do via Caccavello, która doprowadzi nas pod zamek Sant’Elmo. Stamtąd możemy zejść prosto do Quartieri Spagnoli i centrum.
My jednak skręcamy w prawo i wchodzimy w Largo del Petraio. Idziemy prosto aż do miejsca, w którym przechodzi ono w Salita del Petraio.
Nazwa Petraio pochodzi od miejsca, w którym spływające w dół ulewne deszcze pozostawiają nanoszone kamyki. Salita del Petraio była kiedyś korytem, którym spływała woda ze wzgórza Vomero.
*
Salita del Petraio to około 500 schodów. Schodzimy nimi w ciszy i spokoju w kierunku morza. Tu nie słychać gwarnego Neapolu. Jesteśmy jakby w innym mieście. Na moment mamy je tylko dla siebie.
Ponownie dochodzimy do Corso Vittorio Emanuele, który już znamy. Możemy skręcić w prawo i wrócić tą samą drogą, ale po co się powtarzać. Chodźmy prosto ulicą S. Carlo alle Mortelle aż do vico Mondragone.
Tu możemy skręcić w prawo – Rampe Brancaccio zaprowadzą nas do Via dei Mille i do startu naszej trasy. Jeśli na początku upatrzyliście sobie coś ciekawego w luksusowym butiku, to ta trasa was do niego zaprowadzi ;).
Możemy też skręcić w lewo, iść do końca vico Mondragone, skręcić w prawo i zejść Gradoni di Chiaia aż do via Chiaia, która zaprowadzi nas do Piazza del Plebiscito.
Dziękuję ci za pierwszy wspólny spacer po Neapolu!
Alternatywna trasa spacerowa dla chętnych:
Idziemy od Piazza dei Martiri do Salita Petraio krótszą drogą (via dei Mille – Rampe Brancaccio – via S. Carlo alle Mortelle – Salita del Petraio). Stamtąd przez Via Gradini del Petraio przechodzimy do via Caccavello i pod zamek Sant’Elmo. Spod zamku schodzimy do centrum przez Quartieri Spagnoli.
*
Spacerownik po Neapolu to forma tekstu, po którą jednocześnie mogą sięgnąć ci, którzy jadą tu po raz pierwszy, jaki i ci, którzy dobrze znają miasto. Jeśli odpowiada ci ta forma zwiedzania, zerknij też na spacerownik po najstarszych ulicach starego miasta tzw. decumani.
A presto!