Przewodnik po Neapolu, część 22. Pizzofalcone i Borgo Santa Lucia
Pierwszy raz weszłam na Pizzofalcone w 2014 roku. Gdzieś przeczytałam, że w parku na górze stoją wielkie, żelazne ramy. Jeśli spojrzy się przez nie na Wezuwiusza, będzie to wyglądało jak pocztówka. Do dziś nie mam zdjęcia wulkanu w ramce, bo teren jest ogrodzony. Trwa tam budowa parku. Czy muszę wspominać, że od 2014 roku niewiele się tam zmieniło? Jak widać, w Neapolu wszystko ma swój czas i sobie tylko znany rytm ;).
Dzisiaj zabieram was na Pizzofalcone na tyłach bazyliki św. Franciszka z Paoli i do Borgo Santa Lucia. Miejsca te, choć w centrum, nie są znane turystom. Przyjezdni wychodzą na Piazza del Plebiscito i idą prosto na promenadę. My pójdziemy tam innym razem. Dziś na Placu Plebiscytu odbijamy w bok i idziemy zobaczyć, co kryje się za bazyliką.
Pizzofalcone. Kilka słów o historii
Jeśli jesteście na bieżąco z książkami o Neapolu, możecie już kojarzyć nazwy Pizzofalcone lub Monte di Dio (druga nazwa). Maurizio de Giovanni umieścił tu komisariat “bękartów” w serii kryminałów, a Erri de Luca akcję swojej poetyckiej powieści “Montedidio”.
Jednak – jako miłośnicy miasta – powinniście zapamiętać te nazwy z innego powodu. To tu, u stóp wzgórza Monte Echia, powstał Neapol.
Zaczęło się od małej osady, którą Grecy założyli w VIII wieku p.n.e. w miejscu gdzie dziś stoi Zamek Jajeczny (Castel dell’Ovo). Osada rozwijała się i z czasem dotarła na ląd, do podnóży Monte Echia. Nazwano ją Partenope od imienia syreny, która rzuciła się na skały, bo nie uwiodła Odyseusza swoim śpiewem. Legenda na zawsze połączyła ją z Neapolem. Do dziś neapolitańczycy mówią o sobie partenopei, a o swoim mieście città partenopea.
Kiedyś stała tu okazała willa Lucullusa (Lucius Licinius Lucullus, I wiek p.n.e.) i pierwsza nekropolia odkryta przypadkiem po II wojnie. Dziś niewiele z tego zostało- trochę ruin na Monte Echia i sala kolumnowa pod Zamkiem Jajecznym.
Nazwa Pizzofalcone pochodzi od słowa “sokół” (wł. falcone), bo Karol I Andegaweński hodował tu ptaki wykorzystywane do polowań. Druga nazwa, późniejsza- Monte di Dio- nawiązywała do kościoła i klasztoru z XVI wieku.
Pizzofalcone dzisiaj
Na Pizzofalcone wejdziemy od strony Piazza del Plebiscito. Możemy iść w górę za bazyliką św. Franciszka z Paoli lub wjechać na most (Ponte di Chiaia).
Wejdziemy też od strony promenady. Wejście, tak zwane Rampe di Pizzofalcone, znajduje się naprzeciw Zamku Jajecznego, za hotelem Royal Continental. Idąc od tej strony zobaczymy po prawej tufowe wzgórze (Monte Echia), a przed nami zygzakowate rampy.
*
Rampy to dowód na architektoniczną fantazję, jakiej pełno w Neapolu. Mili Państwo, tu się przestrzeni nie marnuje! Nawet jeśli oznacza to mieszkanie wykute w zboczu. Nie chciałabym mieć tu domu, ale mieszkańcom nie można odmówić, że mają widok jak z 5* hotelu.
Wchodząc przez rampy zobaczymy piękną willę Ebe, zaprojektowaną przez Lamonta Young’a. To znaczy, byłaby ona piękna, gdyby zrealizowano, któryś z projektów odnowy, o którym miasto rozprawia od lat.
*
Pizzofalcone klimatem przypomina Quartieri Spagnoli, ale nie jest popularne i dzięki temu mało tu turystów.
Wysokie kamienice, miejscami tak blisko siebie, że można by podać sąsiadowi kawę. Pranie, które powiewa nad głowami lub blokuje chodniki. Drzwi basso (mieszkania na poziomie ulicy) otwarte na oścież. Jeśli chcemy podejrzeć codzienne życie neapolitańczyków, tu tę jego autentyczność mamy na wyciągniecie ręki.
Na wzgórzu zobaczymy też szkołę wojskową “Nunziatella” z 1787 roku oraz kościoły Santa Maria degli Angeli i Santa Maria Egiziaca a Pizzofalcone.
Bękarty z Pizzofalcone
Maurizio de Giovanni na Pizzofalcone umieścił akcję serii o komisarzu Lojacono. Telewizyjną wersję jego przygód oglądam właśnie na RAI. Wiele scen nakręcono pomiędzy via Egiziaca a Pizzofalcone i via Monte di Dio. Komisariat “bękartów” znajduje się w budynku dawnych koszar Nino Bixio, a sam Lojacono lubi popijać kawę w Gambrinusie.
Borgo Santa Lucia
Santa Lucia to jedna z najstarszych części Neapolu. Znajduje się na tyłach hoteli stojących przy promenadzie.
Kiedyś była tu rybacka dzielnica z bezpośrednim dostępem do morza nazywana “Posillipo dla biedaków”. W tutejszych grotach z tufu (grotte platamoniche) mieszkańcy szukali ochłody od spieku lata i organizowali orgie ku czci bóstw. Ich kres położył wicekról Don Pedro de Toledo, który kazał zamurować groty i włączył teren w mury miasta.
W drugiej połowie XIX wieku ruszyła przebudowa Neapolu znana jako “Risanamento” czyli uzdrowienie. W tej części przewidywała stworzenie lungomare z eleganckimi hotelami. Przebudowa odebrała mieszkańcom Santa Lucia bezpośredni dostęp do morza i zredukowała ją do jednej z wielu wewnętrznych ulic.
*
Borgo Santa Lucia znano z jego tradycji. Jedną z nich – ‘Nzegna- pielęgnowano do lat 50. ubiegłego wieku. Były to obchody ku czci Santa Maria della Catena, której kościół stoi na via Santa Lucia i gdzie pochowano admirała Francesco Caracciolo.
W czasie ‘Nzegna odświętnie ubrany tłum maszerował spod zamku dell’Ovo na Piazza del Plebiscito. Pochód prowadził uliczny komik ‘o pazzariello, a za nim szła para przebrana za króla i królową oraz mieszkańcy w strojach dworzan. Ponoć członkowie prawdziwej rodziny królewskiej lubili wmieszać się w tłum i anonimowo bawić się w kostiumach. Po pochodzie uczestnicy wsiadali na przyozdobione łodzie, a gdy oddalili się od brzegu, wyrzucali z nich marynarzy i rybaków na znak ich symbolicznego oczyszczenia.
*
Na tyłach kościoła Santa Maria della Catena znajduje się “Pallonetto di Santa Lucia”. Słynne schody, które prowadzą na Monte di Dio. Wąska ulica z bassi po obu stronach. Jeśli przyjdziemy tu w ciepły, letni dzień ich drzwi będą otwarte. Usłyszymy odgłosy rozmów przy stole, poczujemy zapachy domowych posiłków i podejrzymy gospodynie, które je przygotowują.
O Pallonetto pisał Giuseppe Marotta w “Złoto Neapolu i inne opowiadania”. W tej części miasta wychowali się m.in. aktor Carlo Pedersoli (powszechnie znany jako Bud Spencer), pisarz Luciano de Crescenzo i piosenkarz Massimo Ranieri.
Polskie akcenty w okolicy Pizzofalcone i Borgo Santa Lucia
Podczas spaceru po tej części miasta, zwróćcie uwagę na trzy miejsca związane z polskimi nazwiskami.
Palazzo Pacanowski, aktualnie budynek jednego z wydziałów uniwersytetu. Zaprojektował go Davide Pacanowski.
W hotelu Vittoria przy via Santa Lucia (dziś Nr 116) zatrzymał się Juliusz Słowacki. Na budynku jest tablica pamiątkowa.
Rzut beretem od Santa Lucia, na budynku Royal Continental Hotel przy via Partenope, znajdziecie tablicę poświęconą Henrykowi Sienkiewiczowi.
*
Znaliście tę część miasta? Podzielcie się swoimi wrażeniami.
A presto!